Spektakl na podstawie drugiej powieści Mateusza Pakuły, którego prozatorski debiut, „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”, stał się literacką, a potem teatralną sensacją. Pakuła ponownie sięga do rodzinnej historii, tym razem jednak przenosimy się z nim do epicentrum stalinizmu, początku lat 50., gdy jego nastoletni dziadek za szczeniacki wybryk trafia do kieleckiej katowni. Kto go z niej wyciągnie i dlaczego? Jaki jest związek tego wydarzenia z latami wojny, pogromem kieleckim i pamięcią Holocaustu? Czy historia, jaką pamiętamy, jest również historią, którą chcemy pamiętać? Czy nadaje się na tożsamościowy mit?
Pakuła-narrator silnie obecny w swojej opowieści nie tylko rekonstruuje fakty, ale też snuje refleksję nad tym, jak na nas leżą dziurawe, niczym pamięć, skóry po dziadkach.
Ilustracja z okładki książki „Skóra po dziadku”: Patryk Różycki, obraz „Odjeżdżam”, olej na płótnie, 2021 (materiały Wydawnictwa Agora)