Quasi-musical o polskiej rzeczywistości, w której miłość, godność i marzenia młodych ludzi nieustannie konfrontowane są z pustym garnkiem. Spektakl opowiada historię młodego listonosza, który kradnie pieniądze przeznaczone na renty i emerytury, a potem – by zaimponować dziewczynie - udaje, że jest właścicielem pubu w Irlandii.Czy tak wyglądają szanse młodych ludzi na godne życie w naszym kraju? Sceny dialogowe spektaklu przerywane są partiami śpiewanymi, to anty-musical, bo – jak twierdzi reżyser – o Polsce musicalu zrobić się nie da…
Fot. M. Szydłowska