EDYP NASYCONY CZASEM I PRZESTRZENIĄ POSTINDUSTRIALNEJ DZIELNICY. CZY BLOKOWISKO I STAROŻYTNE POLIS MOGĄ SIĘ SPOTKAĆ?
SPOJRZENIE NA KRÓLA TEB Z PERSPEKTYWY WSPÓŁCZESNEGO CZŁOWIEKA DODAJE TEMPERATURY!
Czy „Edyp” jest tylko wybitną literaturą, skazaną na konwencję chitonów? Dorośli mieszkańcy Nowej Huty to chór, który niemo przypatruje się historii Tebańskiego władcy, a dzieci krzyczą za nim „Edyp – przebite stopy!”. Wyrocznia w Delfach nie wyjaśnia, tylko daje znaki. Odczytać potrafi je ten, kto ma odwagę ujrzenia Prawdy… Za szczęściem kryje się przekleństwo, za klęską zbawienie. Koryfeusz – pełen buntu piętnastolatek z dzielnicy dojrzewa do zrozumienia losów Edypa i przestrzega: „nie nazywajmy szczęśliwym żadnej śmiertelnej istoty, póki nie przekroczy granicy swego życia nie doznawszy żadnego nieszczęścia”.
Fot. Przemek Sieraczyński