W tym spektaklu mityczna historia króla Teb staje się przypowieścią skierowaną do Koryfeusza – chłopaka z Nowej Huty. Wiara Edypa we własne racje zderza się z brakiem zaufania i buntem nastoletniego Koryfeusza. Potrzeba dokonania rewolucji i przezwyciężenia marazmu w betonowym świecie osiedli spotyka się ze skargą chóru - mieszkańców Nowej Huty. Świadkiem upadku Edypa okazuje się być jednak tylko Koryfeusz, on wraz z tragedią króla dorasta, budzi się w nim współczucie. W ten sposób Edyp osiąga cel, „budzi ducha uśpionej energii” w sercu młodego chłopaka. konsekwentna i okrutna wobec siebie postawa Edypa otwiera oczy Koryfeuszowi.
Fot. G. Głazik