Wyrwa

Reżyseria
Barbara Bendyk
Występują
Maria Kuśmierska, Marcin Cieślikowski
czas trwania → 90 minut
wtorek, 10 grudnia 2024
godz. 19:00
Teatr Łaźnia Nowa – Mała scena

WYRWA
1. «otwór wyrwany, wyżłobiony w czymś»
2. «znaczny brak czegoś w pewnej całości»

Nagle ogłoszony lockdown zatrzymuje dziewczynę i chłopaka w mieszkaniu. Zamknięci jak w zamurowanym gnieździe muszą poradzić sobie z nową rzeczywistością. Odcięcie od świata, nuda i absurd sytuacji, w jakiej się znaleźli, prowadzi bohaterów w podróż po fantazjach, jak by to było nie być teraz tutaj i nie być teraz sobą, a na przykład ptakiem, drzewem, nienazwanym organizmem żyjącym w wyrwie pomiędzy betonowymi płytami. Być może jest to czas, kiedy można odpocząć i w końcu się przepoczwarzyć.

To opowieść o relacji człowieka z naturą, którą ma w sobie i której jest częścią. O trudnej dynamice tego mniej lub bardziej uświadomionego związku, wypełnionego walką o wpływy, zależność i dominację.

To też opowieść o samotności i niedoskonałości ludzkiej percepcji. Dwoje bohaterów zmaga się z nieokreślonym wirusem zaburzającym osobowość i balansuje na płynnej granicy pomiędzy tym, co zapamiętane a tym, co wyobrażone.

Czy powinniśmy bać się wyrwy, która zjawi się w naszym życiu pewnego dnia i zmieni nasz sposób patrzenia na świat? Czy każdy brak jest defektem i oznacza nieistnienie?


Barbara Bendyk – studentka trzeciego roku reżyserii Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Absolwentka malarstwa i filmu eksperymentalnego na Akademii Sztuki w Szczecinie. Laureatka Grand Prix 13. Forum Młodej Reżyserii. Zależy jej na poruszaniu historii zwierząt nieludzkich w teatrze bez ich wykorzystywania.


Bycie człowiekiem niesie ze sobą dużo odpowiedzialności. Z Barbarą Bendyk rozmawia Przemysław Gulda

O nieobecności tematu pandemii w sztuce, o fantazjach o byciu nie-człowiekiem, o relacjach między wspomnieniami a wyobrażeniami, a także o filmowych inspiracjach – z Barbarą Bendyk rozmawia Przemysław Gulda.

Przeczytaj: https://www.laznianowa.pl/bycie-czlowiekiem-niesie-ze-soba-duzo-odpowiedzialnosci-z-barbara-bendyk-rozmawia-przemyslaw-gulda


Fot. Maciej Bogdański (zdjęcie główne) / Klaudyna Schubert (zdjęcia w galerii)

Reżyseria
Barbara Bendyk
Tekst i dramaturgia
Maciej Bogdański
Scenografia i kostiumy
Tomasz Haładaj
Muzyka i dźwięk
Karol Augustyniak
Inspicjent
Adrian Kolos
Występują
Maria Kuśmierska, Marcin Cieślikowski
Produkcja
Teatr Łaźnia Nowa
Premiera
20 września 2024

W spektaklu wykorzystano fragmenty książki Michała Książka „Atlas dziur i szczelin” oraz ze zdjęć Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę.

Spektakl współfinansowany przez Akademię Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie w ramach programu Fundusz na Start.

AST

 

Spektakl jest realizowany w ramach projektu Odyseja Nowohucka.

Zadanie współfinansowane ze środków miasta Krakowa

Kraków

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego

MKiDN

 

 

Recenzje

Spektakl, który bardzo sugestywnie przenosi publiczność w czas pandemicznej izolacji i zamknięcia i daje szanse na ponowną – czy raczej nieodbytą wcześniej – refleksję na temat tamtej sytuacji. Bendyk analizuje różne strategie, którymi posługiwali się ludzie, np. odgrywanie scenariuszy zaczerpniętych z popkultury. Ale skupia się przede wszystkim na miejscu zwierząt w tej opowieści: na tym, jak dużo przestrzeni i sprawczości zyskały. Dwuosobowa obsada przekonująco pokazuje zarówno lockdownowe neurozy, jak i marzenia o zamianę się miejscami ze zwierzętami.
Przemek Gulda
[…] jestem pod wrażeniem tej sztuki i tej roboty, która nie wyglądała jak debiut. Wręcz przeciwnie – rzecz jest dojrzała i wszyscy tu wiedzą, o czym mówią. Każdy wszak zna się na tej paskudnej wyrwie w życiu, jaką zrobiła nam pandemia. Czas wstydliwy, zapętlony, źle przeżyty i trudny do opowiedzenia. Dopiero teraz artyści zabrali się do tego niewdzięcznego tematu. A tym kilkorgu udało się świetnie. Dawno nie widziałem na deskach czegoś tak szczerego i mądrego, od serca napisanego. Dwoje młodych aktorów, Maria Kuśmierska i Marcin Cieślikowski, zagrało (a także zatańczyło) znakomicie, a siedziałem w pierwszym rzędzie i szukałem dziury w całym. Powściągliwość, opanowanie i żadnej egzaltacji. Kuśmierska w dodatku ma aktorską charyzmę, czyli dar. Dziś to rzadkość, bo wszędzie tylko piękne i jako takie. A przecież w sztuce nie o to chodzi. Nie trzeba być pięknym, lecz koniecznie trzeba być więcej niż jako takim.
Jan Hartman