LEAR – esej aktorski Andrzeja Seweryna

Reżyseria
Janusz Opryński
Występuje
Andrzej Seweryn
czas trwania → 63 minuty

Andrzej Seweryn po raz pierwszy podszedł do roli Leara w 2014 roku w Teatrze Polskim w monumentalnym, kostiumowym spektaklu Jacquesa Lassalle’a. I tak jak kiedyś Gustaw Holoubek zamknął swego Leara w galerii nieustannych psychologicznych przeistoczeń, zmian nastroju, rytmu i tonacji, tak wtedy Andrzej Seweryn przeprowadził króla Brytannii przez proces starzenia się i rozpadu osobowości. Silny mężczyzna w kwiecie wieku dysponujący potężną wolą ulegał eskalacji drzemiącego w nim szaleństwa, ciało także go zdradzało, przychodziła starcza słabość, niepewność gestu i lęk wobec pułapek świata. Lear Seweryna był rozpięty od szumnej witalnej manifestacji po cichą i nieważną dla innych agonię. A teraz Andrzej Seweryn wraca do postaci króla Leara. Żeby stary, dawno umarły bohater przyjrzał się ponownie swemu upadkowi, pochylił się gdzieś w zaświatach nad przegranym życiem i nędznym losem człowieka.


Fot. Dorota Awiorko, Wojciech Nieśpiałowski

Reżyseria
Janusz Opryński
Scenografia i kostiumy
Justyna Łagowska
Występuje
Andrzej Seweryn
Produkcja
Teatr Stary w Lublinie

Recenzje

Andrzej Seweryn gra człowieka, który nie przewidział z jednej strony fałszu tych, którzy kadzą mu dla przywilejów, z drugiej zaś – przegranej rozpoczętej od wzgardzenia i wyrzucenia poza nawias społeczeństwa tej, która śmiała być niezależna i mieć własne poglądy.

Fatalny ojciec i przywódca państwa może już tylko rozpaczać nad dziecięcym wózkiem, gdy nie ma w nim dzieci, których żądał i oczekiwał. Po śmierci ukaranej i wygnanej córki może tylko tulić starą lalkę tej, która nie zgodziła się, by traktować ją jak zabawkę, bo chciała być partnerką do poważnej rozmowy o rodzinie i państwie. Po dialogu z Błaznem Lear zdaje zaś sobie sprawę, że nie jest królem, tylko pajacem. Za późno.

To wręcz nieprawdopodobne jak w godzinnym, minimalistycznym monodramie, w którym każde słowo i rekwizyt mają znaczenie, przegląda się najświeższa historia naszych rodzin i Polski.
Jacek Cieślak
Tak na naszych oczach rodzi się wielka, wstrząsająca kreacja człowieka, który zaznał wszystkich słodyczy i wszystkich goryczy świata, swego rodzaju esej teatralny o przekraczaniu granic teatru w poszukiwaniu odpowiedzi na podstawowe pytania o sens ludzkiej egzystencji.

[...] Andrzej Seweryn nazwał to swoje drugie spotkanie z Learem skromniej – odkryciem dramatu Leara jako człowieka odrzuconego. Jeśli tak spojrzeć na tę smutną historię, okaże się, że może dotyczyć każdego, niekoniecznie być tylko udziałem mitycznego władcy władającego w mrokach średniowiecza.
Tomasz Miłkowski