Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję

Adaptacja i reżyseria
Mateusz Pakuła
Występują
Andrzej Plata, Jan Jurkowski, Wojciech Niemczyk, Szymon Mysłakowski, Marcin Pakuła
czas trwania → 120 minut
wtorek, 19 listopada 2024
godz. 20:00
Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego
piątek, 17 stycznia 2025
godz. 19:00
Teatr Łaźnia Nowa – Duża scena
sobota, 18 stycznia 2025
godz. 19:00
Teatr Łaźnia Nowa – Duża scena
niedziela, 19 stycznia 2025
godz. 19:00
Teatr Łaźnia Nowa – Duża scena

Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu.

„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego, znanego łaźniowym widzom z takich spektakli jak „Lem vs. P. K. Dick”, „Pluton p-Brane” i „Wieloryb the Globe”. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. „Współumieranie”, o którym napisał Mateusz Pakuła, nie jest jednostkowym doświadczeniem. Z bezradnością, wściekłością i gniewem mierzą się tysiące ludzi w całej Polsce, którzy nie mogą decydować o własnym losie, a ich bliskim ogranicza się prawa. To krzyk o eutanazję w chwilach przekraczania granic cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.

Na scenie zobaczymy Jana Jurkowskiego, znanego ze spektaklu „Lem vs. P. K. Dick”, a szerzej z Grupy Filmowej Darwin, Andrzeja Platę, Wojciecha Niemczyka, Szymona Mysłakowskiego oraz Marcina Pakułę, brata autora książki i reżysera, do którego będzie należało ostatnie słowo.


Spektakl został nagrodzony Grand Prix 29. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej ma na celu nagradzanie najciekawszych poszukiwań repertuarowych w polskim teatrze, wspomaganie rodzimej dramaturgii w jej scenicznych realizacjach oraz popularyzację polskiego dramatu współczesnego. Konkurs organizowany jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.

W I etapie Konkursu spektakle oceniała Komisja Artystyczna w składzie: Jacek Sieradzki (przewodniczący), Dominik Gac, Andrzej Lis, Julia Lizurek, Wiesław Kowalski, Magdalena Rewerenda, Agata Tomasiewicz.


Koncepcja i kreacja materiałów promocyjnych: Małgorzata Wach

Projekt identyfikacji graficznej: Zbigniew Prokop

Zdjęcia: Klaudyna Schubert

Adaptacja i reżyseria
Mateusz Pakuła
Scenografia i kostiumy
Justyna Elminowska
Muzyka
Zuzanna Skolias-Pakuła, Antonis Skolias, Marcin Pakuła
Partie wokalne
Zuzanna Skolias-Pakuła
Reżyseria światła
Paulina Góral
Asystent reżyserki światła
Maciej Kaszyński
Wideo
Olga Balowska
Inspicjentka
Katarzyna Białooka
Występują
Andrzej Plata, Jan Jurkowski, Wojciech Niemczyk, Szymon Mysłakowski, Marcin Pakuła
Produkcja
Teatr Łaźnia Nowa, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach
Premiera
20 stycznia 2023

Scenariusz powstał na podstawie książki Mateusza Pakuły „Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”. Książkę wydało Wydawnictwo Nisza.

W spektaklu zacytowano fragment wiersza Fernando Pessoa „Kiedy umrę, synku” w tłumaczeniu Gabriela Borowskiego.

Łaźnia NowaTeatr Żeromskiego w Kielcach

Spektakl bierze udział w 29. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej

 

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

 

Instytut Teatralny 2023

Recenzje

Nie ma tu realizmu: to teatr mówiony, co wcale nie odbiera mu siły. Zagrane jest to znakomicie. Nie musimy oglądać szpitalnego łóżka z wycieńczonym chemią ojcem – wystarczy przeraźliwie smutna twarz Wojciecha Niemczyka i słowa Platy czy Jurkowskiego.
Joanna Targoń
(...) fantastycznie patrzy się na scenografię Justyny Elminowskiej. Poskręcane, czarne zjeżdżalnie w tle, niczym z Aquaparku, bardzo mocno jawiły mi się jako metafora choroby i powolnego umierania bliskiej osoby, jak zjeżdżalnia w wesołym miasteczku, tylko czarna i straszna. Nie wiesz, co wyłoni się zza zakrętu kolejnej pętli: czy stan będzie stabilny czy się pogorszy? Takie życie to nieustanny tunel strachu, odbierający wszystkiemu kolor i radość. Kolejne zawijasy w tej zjeżdżalni, zamiast śmiechu, wyrywają z ciebie tylko już bezsilny krzyk bólu.
Kamil Pycia
at.tumblr.com/teatralna-kicia
Naszpikowany emocjami, bardzo osobisty spektakl, wywołuje widoczne poruszenie w widzach. Nikt się nie wierci, nie słychać żadnych szelestów – każdy przefiltrowuje ten pełen bólu tekst przez własne doświadczenia. Nie pamiętam, kiedy ostatnio obserwowałem tak zasłuchanych w opowieści ludzi. To o czymś świadczy.
Piotr Gaszczyński
Spektakl bardzo osobisty i zaangażowany społecznie. To opowieść o śmierci, pomocna w przepracowaniu żałoby, a także głośny apel o legalizację eutanazji. Z dokumentalnym naturalizmem pokazuje mękę agonii i z zaskakującą zażartością atakuje hipokryzję katolickiego podejścia do śmierci. Pakuła jako reżyser zastosował prosty, ale sprawnie działający mechanizm: większość spektaklu jest stateczna i mocno skupiona na tekście. I tylko jeden z aktorów kolejnymi wejściami rozbija strukturę nimeal rubasznym humorem.
Przemysław Gulda